Zastanawialiście się kiedyś dlaczego niektóre strony internetowe zaczynają się od 'http' a inne od 'https' i czy podobnie jest z fanpage’ami na Facebooku? Otóż odpowiedź na te pytania kryje się w certyfikatach…
Wszystkie strony internetowe w wersji podstawowej mają w swoim adresie 'http', czyli skrót od angielskiego 'Hypertext Transfer Protocol' (protokół przesyłania dokumentów hipertekstowych). Niektóre jednak mają w owym adresie dodatkowe 's', co daje 'https', czyli skrót od 'Hypertext Transfer Protocol Secure' (szyfrowana wersja protokołu przesyłania dokumentów hipertekstowych). Na tych stronach z 'https', pod koniec ładowania zawartości do przeglądarki, pojawia się też kłódeczka.
To 's' i ta 'kłódeczka' świadczy o tym, że strona jest szyfrowana, co oznacza tyle, że dane, które na niej podajemy nie powinny być dostępne dla nikogo poza nami i właścicielem strony z której korzystamy. W bardziej technicznym żargonie możemy powiedzieć, że strona korzysta z certyfikatu SSL. Więcej o takich certyfikatach znajdziecie przykładowo tutaj: https://wer.pl/certyfikaty-ssl.
Certyfikaty SSL są oczywiście płatne, więc nie wszyscy twórcy stron internetowych się na nie decydują przez co podawanie swoich danych na takich stronach może wiązać się z większym ryzykiem kradzieży danych przez kogoś kto przechwyci informacje przesyłane pomiędzy naszym komputerem a serwerem na którym jest strona. Ponieważ Facebook całą swoją działalność opiera na tym, że ludzie dzielą się z nim swoimi mniej lub bardziej poufnymi danymi, cała Facebookowa strona zabezpieczona jest odpowiednimi certyfikatami i wszystkie Fanpage’e mają przez to w adresie 'https'. Dla nas oznacza to tyle, że możemy się czuć w miarę bezpiecznie przeglądając te fanpage’e bez względu na to czy są to fanpage’e z kilkoma polubieniami czy z setkami milionów polubień.
Przyjemnego i bezpiecznego surfowania po fanpage’ach z https.